Wersja wysokokontrastowa
Godziny pracy Muzeum:
wtorek, piątek 9.30 – 15.30 • sobota, niedziela 12.00 – 15.00
A A A
Muzeum Regionalne w Środzie Śląskiej
  • English
  • Polski
  • Deutsch
19.09.2016 •

Zaczęło się od Terezki

ZACZĘŁO SIĘ OD TEREZKI. Malarstwo kropkowe od Aborygenów do mieszkańców Środy Śląskiej.
Wrzesień - październik 2016
 
Kto by pomyślał, ile można zrobić za pomocą patyka do szaszłyków! Pewnego razu znalazłam się daleko od rodziny i znajomych, i miałam dużo wolnego czasu. Wtedy to przyszedł mi do głowy pomysł, by ten wolny czas zacząć zapełniać malowaniem. Bardzo lubię poznawać inne kraje, innych ludzi, ich zwyczaje, ich typowe jedzenie. Jako zwykłą, środkowoeuropejską tubylczynię, zachwyciła mnie prostota i piękno obrazów malowanych przez Aborygenów. Niesamowita jest w nich łatwość i prostota, z którą przekazują sobie przez generacje swoje widzenie początków świata, a to wszystko z podstawowym w harmonii z naturą zaznaczeniem miejsca dla człowieka. Poza tym zachwyciły mnie prostota techniki i jej oryginalność, za których pomocą można wyrazić coś pięknego, a zarazem naturalnego. Oczywiście, że dla mnie, jako wielkiej amatorki malowania czegokolwiek, najważniejsze było to, że metoda „kropkowa” jest bardzo łatwa i każdy, kto będzie chciał jej spróbować, na pewno da radę! Jak już wcześniej wspomniałam, początkiem mojego malowania była chęć twórczego zagospodarowania sobie czasu wolnego. Udało mi się to! Po kolejnej zmianie kontynentu i powrotu do matki Europy, obrazy zostały przeze mnie zapakowane i pochowane głęboko w szafie u rodziców w kilku pudłach. Dopiero po przeprowadzce do Polski mój mąż odkrył te ciekawe pudła i zachwycił się ich zawartością, o której ja niemal zapominałam i stanowczo zadecydował, że znajdujące się w nich obrazy będą wisieć u nas w domu. Zdziwiło mnie to, jak bardzo te obrazy mu się podobały. Ale jeszcze większe zdziwienie ogarnęło mnie, gdy widziałam zachwyt w oczach Magdy Boguckiej, która od razu, po zobaczeniu ich w naszym domu, wpadła na pomysł zorganizowania warsztatów malarskich, na bazie techniki kropkowej, u siebie w pracowni „Na piętrze”. Myślałam wtedy – czyżby może kogoś innego niż mnie urzekła ta łatwa, ale czarująca technika kropkowa? Zatem ciągle i ciągle zadziwia mnie, że piękno prostoty i upodobanie w niej odkrywają także inni ludzie. Tutejsza wystawa jest dowodem tego, że na przekór konwenansom i odległościom prostota jest nam, ludziom, bardzo bliska. Nie jest więc ważne, czy ktoś jest Aborygenem, czy Słowianinem, ale jeżeli lubi i chce się twórczo wyrazić – pędzlem, czy też patykiem do szaszłyków – mogą powstać wtedy całkiem ciekawe dzieła – „terapeutycznej” sztuki, na którą WAS serdecznie zapraszam. Tym bardziej, że jest ona dużą częścią mojego serca i życia. Z serca i z poważaniem Tereza Borowska
 
 
 
« powrót
  • Zadaj pytanie
  • Kalendarium
  • Galeria zdjęć
  • E-kartki
  • Multimedia

Newsletter