Muzeum Regionalne w Środzie Śląskiej
Aktualności
01.06.2020

Zielone Świątki to ludowa nazwa kościelnych uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Jest to święto ruchome i wypada 49 dni po niedzieli wielkanocnej, jednocześnie zamykając ten okres w liturgii kościelnej. Jednak kultura ludowa, obrzędów Zielonych Świątek wcale nie łączyła z osobą Ducha Świętego. Był to czas, kiedy trzeba było przywitać i „zakląć” lato, aby było urodzajne. Swoją potoczną nazwę wzięło od najbardziej znanego zwyczaju ustrajania domów i innych zabudowań młodymi gałązkami (głównie brzozowymi). Dawniej świętowano je przez około tydzień, a obecnie, zazwyczaj, tylko w niedzielę.

Niektóre ze zwyczajów Zielonych Świątek, jak na przykład kąpiele, zbieranie ziół, palenie ognisk, mogą wskazywać, że ta uroczystość ma początek w archaicznych obrzędach wiosennych. Również fakt, iż władze kościele zwalczały te ludowe ceremonie i wyznaczyły na ten termin obchody Zesłania Ducha Świętego, może o tym świadczyć. Niektórzy badacze wiążą jego genezę ze słowiańskim świętem, zwanym Stado. Wtedy to tańczono, bawiono się, urządzano zawody sportowe albo składano ofiary z jedzenia. O tych obrzędach wspominają kroniki m.in. Herborda, Kosmasa oraz Jana Długosza. Ten ostatni nazwę „stado” wywodzi od zwyczaju dzielenia się bawiących ludzi na stada „czyli rzeszę szaleńców i rozkoszników”. Miał on bardzo złe zdanie o tym święcie, pisząc o nim, jako o czasie niemoralnych, rozpustnych i sprośnych zabaw. Podobne zdanie miały władze kościelne-już w XIV w. synody zakazywały tego typu uroczystości. Od 2016 roku Stado obchodzone jest ponownie przez polskich rodzimowierców.

Z Zielonymi Świątkami wiąże się także obchody Rusałczego Tygodnia (lub inaczej Rusala, Odprowadzanie Rusałek), praktykowane na wschodnich obszarach. Rusałki według najpowszechniejszych wierzeń, to istoty demoniczne-dusze topielic. Na Polesiu wierzono jednak, iż są to dusze zmarłych (naturalnie bądź tragicznie) w czasie Zielonych Świątek. Na ten właśnie czas, wracają one do świata żywych i odwiedzają swoich bliskich. Wychodziły z wody, więc na cały okres świąteczny zakazane były kąpiele w pobliskich stawach czy rzekach. Rusałki pojawiały się w pierwszy czwartek Zielonych Świąt i przebywały wśród ludzi przez 12 dni. Zostawiano im ofiary w postaci jedzenia, żeby mogły pożywić się ich zapachem (wierzono, że duchy karmią się dymem) ale też chroniono się przed nimi (zwłaszcza rusałkami nie należącymi do rodziny) przy pomocy młodych gałązek czy tataraku. Po 12 dniach, w Rusałczy Poniedziałek, odprowadzano je w uroczystej procesji na cmentarz, do lasu albo nad najbliższą wodę, niosąc brzozowe gałązki (podobno lubią się na nich huśtać) i śpiewając rusalne pieśni.

Jak zostało już wcześniej wspomniane, najbardziej charakterystycznym zwyczajem Zielonych Świątek jest majenie domów, budynków gospodarczych, kapliczek przydrożnych, a obecnie w zasadzie tylko kościołów gałązkami albo całymi drzewkami młodych brzózek. Wysypywano też dróżki, podłogi w domu i oborze, a nawet psie budy świeżym tatarakiem. Miało to chronić budynki, zwierzęta i całe rodziny przed złymi urokami, nieszczęściami, chorobami, burzami, a także zapewnić urodzaj. Majono także bydło, oplatając gałązkami rogi bądź wieszając na nich wieńce. Jeżeli pierwszy raz po zimie było wypuszczane na popas, to smagano je brzózkami, kropiono wodą święconą i przeprowadzano przez dwa ogniska.

Palenie ognisk było kolejnym popularnym obrzędem Zielonych Świątek. Zwane były one sobótkami, być może od soboty, dnia poprzedzającego uroczystość, a na Podlasiu palinockami. Pierwsze wzmianki o sobótkach (palonych także w noc świętojańską, rzadziej na Świętych Piotra i Pawła oraz Świętego Rocha) pojawiają się już w XIII w. Wspominają one o tańcach kobiet wokół ognisk. Później takie zabawy organizowali głównie pasterze, a przychodziły na nie całe rodziny (o tych zabawach właśnie pisze Długosz, nazywając je „Stado”). Ale już w XIV w. wychodzą pierwsze zakazy robienia sobótek, zarówno kościelne jak i właścicieli wiosek. Kościół uważał to za relikt pogańskich wierzeń, zaś szlachta obawiała się pożarów. Oprócz zabawy przy ogniu, rozpalano je także w celu odpędzenia złych mocy i czarownic oraz dla zmarłych.

W tym miejscu musimy kończymy część pierwszą naszego tekstu. Na drugą zapraszamy jutro. A z niej dowiecie się m. in. co to Dziady Wiosenne, kim był „Smolarz” albo komu stawiona słup majowy i dlaczego trzeba było go pilnować.

Autor: mgr Anna Celuch

Źródło ilustracji:
https://commons.wikimedia.org/…/Category:Zielone_%C5%9Awi%C…

 

« powrót
Copyright © 2010